Siria: Wideoblog Tsargrad TV. Rubryka "Sensy".
Wideoblog Tsargrad TV. Rubryka "Sensy". Filozof, politolog, sociolog, lider Międzynarodowego Ruchu Euroazjatyckiego Aleksander Dugin jest gościem programu.
Witamy naszych widzów ! Naszym gościem jest filozof, doktor habilitowany nauk politycznych i socjologiczny. Aleksander Gielewicz Dugin
-Dień dobry Aleksandrze Gielewiczu. -Dzień dobry
Aleksandrze Gielewiczu, nie możemy nie zapytać pana o tak aktualną sprawę jak kwestia Syrii, jak pan postrzega kwestię syryjską ?
Oczywiście Syrię należy rozpatrywać w kontekście geopolityki, geopolityki bliskiego wschodu i geopolityki jako całości
Jak widzi ten konflikt klasyczna, zwyczajna geopolityka, przy czym zarówno z naszej strony jak i strony zachodniej
Wyobrażenie o tym jakie są zasady geopolityki, jak poruszają się te czy inne figury i jak zbudowane jest pole, na którym rozgrywa się geopolityczne stracie u wszystkcih jest jednakowe
Po prostu jedni grają białymi drudzy czarnymi.
I to wszystko. Dlatego my z Brzezińskim albo innym zachodnim poczytalnym analitykiem co się dzieje w Syrii.
Syria należy do terytorium tak zwanego Rimlandu czyli strefy przybrzeżnej, która oddziela strefę dominacji talasokracji - mocarstwa morskiego, które reprezentują dzisiaj Stany Zjednoczone Ameryki
Od tego co nazywamy Telurokracją, tradycyjnie telurokrację reprezentuje Rosja
Tradycyjnie, nie zawsze tak było ale w ostatnich wiekach wielkiej gry, wielkiej wojny kontynentów tak właśnie jest.
Telurokracja skoncentrowała się w Rosji a Talasokracja w świecie anglosaskim
Przed tym wszystkim mieliśmy konflikt Sparty i Kartaginy, gdzie sparta była telurokracją, Sparty i Aten. Gdzie Sparta była telurokracją a Ateny Talasokracją, Rzymu i Kartaginy
Gdzie Kartagina była talasokracją a Rzym telurokracją, itd. Były różne bieguny tych geopolitycznych modeli lecz w ciągu ostatnich kilkaset lat geopolitycy są przekonani, że
Trwa walka między światem anglosaskim jako talasokracją i Ruskim światem włącznie z epizodem radzieckiej geopolityki jako telurokracją - potęgą lądową.
Wszystko co znajduje sięmiędzy tymi dwoma strefami należy do Rimlandu - przejściowej strefie przybrzeżnej.
Syria do niej należy, dlatego, w rzeczy samej miejsce Syrii jest w tym pasie, w pasie, który z punktu widzenia geopolityki jest polem ciągłej, nieprzerwanej walki między
Światem anglosaskim, czytaj - dzisiaj USA i Kontynentalizmem, czytaj - dzisiaj Rosja
Dzieje się to wszędzie, tylko w niektórych przypadkach, w Europie, na Bliskim Wschodzie, w rejonie śródziemnomorskim. Dalej w kierunku południowych rejonów Euroazji, w stronę Iranu i dalej Chin itd. Na całej przestrzeni Rimlandu
Gdzieś to ma charakter pasywny, zamrożony, gdzieś czysto ideologiczny, gdzie indziej ekonomiczny, polityczny, dyplomatyczny, a gdzieś wojenny
Po prostu w niektórych przypadkach strefa ta staje się obiektem działąń wojennych a gdzieś indziej działań pośrednich
W związku z tym w ten sposób należy rozpatrywać Syrię i wszystkei inne konflikty
Po pierwsze - gdzie ma miejsce konflikt, w jakiej strefie
W geopolitycznej strefie przybrzeżnej - Rimland
I to jest sens, kto z kim tam walczy. My i Ameryka
W każdym miejscu w efekcie końcowym , w ostatecznym rozrachunku jesteśmy My i Ameryka.
Więc kto jest, jeśli chodzi o regionalnych uczestników. Wydzielamy kolejny etap geopolitycznej analizy Syrii
Kto jest graczem regionalnym ? jeśli określiliśmy głównych graczy zobaczmy jakimi figurami grają ci gracze
Po naszej stronie gra, powiemy tak oficer Baszar Asad. Dlaczego? Dlatego, że on wszedł w konflikt z amerykańskimi projektami rekonstrukcji Wielkiego Bliskiego Wschodu
On gra po naszj stronie, moglibyśmy poświęcić go jak czasami poświęcamy swoje figury. Na przykłąd Kadaffiego, który też mógłby grać po naszej stronie, był on oczywiście neutralny. Ale mógłby być naszą figurą
Albo Saddama Husajna też poświęciliśmy
A możemy go wesprzeć, są to szachy. To jest geopolityka. W związku z tym podejmujemy decyzję - wesprzeć naszą figurę
Oficera Asada. Popatrzmy teraz kim gra Ameryka. Ameryka ma cały zestaw koni, pionków. Są to ISIS, Al-nusra , Różne organizacje islamistyczne
To Kurdowie ?
Kurdowi, którzy mają tam swoją funkcje to tak, to też jeden z graczy, Kurdowie to powiedzmy jest taka pasiasta figura, która może być biała albo czarna. Albo po stronei jednych albo po stronie drugich
Są takim Jokerem geopolitycznym
W rzeczy samej są siły, które są bardzo wyraźnie wydzielone, oczywiście teoretycznie w każdym systemie geopolitycznym może mieć miejsce zmiana funkcji
W odróżnieniu od szachów jakaś figura może ożyć i zmienić kolor albo przejść na stronę drugiego gracza
Nie ma tutaj takiej prostolinijnej zależności. Tym nie mniej logika pozostaje zachowana
Oto kto z kim walczy. ISIS jako kontynuacja islamskiego fundamentalizmu, jedna z wersji islamskiego fundamentalizmu
Islamski fundamentalizm jako faktor był potrzebny był Ameryce na poprzednich etapach, żeby stawiać opór wpływom ZSRR. Znowu ten sam geopoityczny schemat
W świecie islamskim. Pnieważ po naszej stronie grały różne nacjonalistyczne, lewicowo-nacjonalistyczne ruchy typu partia Baas do jakeigoś momentu
Nasser albo już jawnei proradzieckie, socjalistyczne siły
A przeciwko nam regionalnie, w świecie islamskim, rimlandzie grali islamscy fundamentaliści opierający się na USA.
To jest coś tradycyjnego, tak stworzona została Al-Kaida. Tak byli też wspierani na początku Talibowie i inni islamscy fundamentaliści w Afganistanie.
Tak działa teraz ISIS, An-Nusra, Al-kaida. Są to tradycyjne twory Amerykanów.
Inna sprawa, że kiedy my gwałtownie osłabliśmy w latach 90tych.
Ameryka potrzebowałą wyraźnego określenia kto jest jej wrogiem
I wtedy swoje własne marionetki w postaci islamskich fundamentalistów, oni wykorzystali aby zachować swoje polityczne struktury oraz wytłumaczyć swoją obecność wojskową.
Przecież właśnie dzięki tym samym swoim agentom, którzy setki razy się spalili, islamskim fundamentalisom.
Amerykanie są obecni i w Pakistanie i w Afganistanie i w Iraku. Dzisiaj też w Syrii
Czyli pod egidą walki z islamskim fundamentalizmem oni rozwiązują sobie ręcy, żeby móc być gdzie tylko chcą na świecie
I druga funkcja, czyli w istocie ta sama funkcja prowokatorów. Takich agentów prowokatorów. Ale to jest dosć poważna siła, ponieważ ona wykorzystuje przekonania religijne, ona wbija się w konflikty społeczne. Przecież w każdym społeczeństwie jest niesprawiedliwość społeczna
I tutaj pojawiają się islamscy fundamentalisci, którzy twierdzą, że teraz wszystko podzielą, wprowadzą islamską sprawiedliwość, prawo.
W związku z tym, oczywiscie jeśliby oni przyszli tam bez amerykańsksiej pomocy to albo to wszystko by się skończyło jakimś pokojem, albo postąpiono by z nimi bardziej okrutnie. Jeśliby oni się zachowywali niezbyt dobrze to by ich ukarano, jeśli dobrze to może by ich posłuchano.
Ale kiedy za nimi stoją amerykańscy instruktorzy, pieniądze i broń. To nie może się skończyć pokojem, dobrem. Ponieważ nie w tym celu ich tam wysłano. Oni zostali wysłani, żeby zabezpieczyć realizację amerykańskich interesów
Oto czym jest Syria
W całości, z geopolitycznego punktu widzenia. Dlatego gdy Rosja podejmuje decyzję, żeby wesprzeć swojego oficera Asada
I nie dać możliwości zrobić w Syrii tego co USA zrobiły w Iraku, Libii albo w Jemenie
Na przykład tam rękami Saudów
W Syrii też za pośrednictwem fundamentalistów, w Iraku za pośrednictwem sunnickich radykałów, itd.
Co więcej wiemy, że Syryjską opozycję uzbroili libijscy powstańcy
Którymi dowodził ambasador USA w Libii, który zginął
Dlatego w rzeczy samej model działania jest tutaj oczywisty
I my mogliśmy przyjąć wyzwanie w Syrii, a mogliśmy nie przyjąć. Kiedy te same siły amerykańskie sprzyjały dokonaniu przewrotu na Majdanie
Przyjęliśmy wyzwanie w klatce nazywanej Krym i postawiliśmy tam swojego, że tak powiem Oficera
Krymskiego oficera, ale ze zmiennym szczęściem stawiamy opór tej sile
Przykładowo w Noworosji. Tym samym przeciwnik zbliża się do naszych granic, coraz bliżej na wschód. Generalnei strategicznie to oni wygrywają. Bez względu na nasze działania odwetowe
W Syrii mogliśmy tak samo postąpić, mogliśmy wesprzeć nasze pozycje. A mogliśmy ich nie wspierać
Ponieważ gramy w różny sposób w geopolityczne szachy
Czasami bardzo efektywnie czasami bardzo nieefektywnie. I ci ludzie, którzy są przekonani, że my mamy jakiś chytry plan
Myślę, że oni w istocie wyolbrzymiają taki poziom naszych graczy
Coś my wiemy, coś rozumiemy, że figur ot tak nie należy oddawać
Ale czasami wydaje mi się, że szachy bierzemy za warcaby albo za jakieś inne gry, czyli okresowo odciągając się od nich myślimy, że to domino
Czasami odciągamy się od takiej wielkiej geopolityki, bierzemy się za inne rzeczy. Może przez to, że zmieniamy gry w jakie gramy my stawiamy przeciwnika w ślepej uliczce
Ale to też robimy w ograniczonym stopniu
Może w jakimś stopniu to działa ale też właśnie w jakimś stopniu.
Taki chytry plan, że czasami gramy w szachy czasami w domino czasami w warcaby. Potem już wogóle w berka
To oczywiście doprowadza do szaleństwa
Ponieważ to jest pełna nielogiczność działań.
Ale kiedy z tego stanu szaleństwa nasz przeciwnik wychodzi jest w stanei efektywnie reagować
Czyli nie da się powiedzieć, że znamienite powiedzenie, na waszą genialność oni odpowiedzą swoją głupotą, że ono będzie zawsze działać.
Ono generalnei szalenie efektywnie działa, w wypadku rosjan to jest bardzo zadziwiająca rzecz. Nas zawsze i wszędzie ratuje nasza głupota, czy jakaś inna nasza dziwność
Rzeczywiście tak jest. Historycznie wiele razy
Ale jeślibyśmy byli po prostu idiotami to z nami by dawno sobie poradzili. Nie, u nas czasami włącza się rozum i o to chodzi. Na przykład wsparcie dla Asada to jest racjonalne, rozsądne, konsekwentne działanie
My jakby odwrotnie, skoncentrowaliśmy się, to jest logiczne działanie wsparcie dla Asada jeśli chcemy stawiać czoła tym wyzwaniom w Azji centralnej, jeśli nie chcemy by ta sytuacja rozporzestrzeniła się na Kaukazie północnym
Na Tadżykistan, Uzbekistan gdzie skoncentrowały się na północnej granicy Afganistanu liczne siły
Które już się związały z ISIS, An-Nusrą itd. Absolutnie wspierane wspierane przez kuratorów z USA
W celu rzucenia nam szeregu geopolitycznych wyzwań
W rzeczy samej. To, żeby walczyć na jednak oddalonym terytorium
Byliśmy zmuszeni tam wejść
To jest logiczny krok. Jeśli zaś chodzi o mniej logiczne kroki takie też są, wszyscy je znają
Ale tego kroku nie można uznać za nierozsądny, to jest logiczny, właściwy krok
Ale to jest takie z E2 na E4.
Można oczywiście zacząć od ruchu "wieżą" w pierwszej turze, takiego ruchu nie da się wykonać
No ale można też usunąć swoją wieżę, albo zabrać przeciwnikowi albo wziąć procę i wywracać kamieniami figury przeciwnika, tak też czasem postępujemy
Ale ten krok syryjski nie ma z tym związku
z takimi ekstrawaganckimi, nieprzewidywalnych działań
Jawny profesjonalizm mistrza szachowego
Tak po prostu my gramy w określoną grę
Przeciwko nam grają wykorzystując takie i takie środki. My postanowiliśmy dać najbardziej symetryczny odwet
Aby nie mieć tego samego bliżej naszych granic albo wewnątrz ich
My zadajemy cios w tę figurę. Amerykańską figurę w postaci ISIS i An-Nusry
My jakby mówimy: "wierzymy wam, walczycie z terroryzmem. My też powalczymy, możemy ?"
Oni mówią, że nie, my: "wy przecież walczycie, nas Asad zaprosił i my powalczymy "
Czyli wszystko jest logiczne, oni z nami też grają na podwójnych standardach, nie przez głupotę a przez przebiegłość
Po prostu jednym mówią jedno, drugim drugie a działają po trzeciemu
My w pewnym momencie też to zrozumieliśmy i postąpiliśmy z nimi tak jak trzeba
Oni rzucają nam wyzwanie, my na nie odpowiadamy
Tutaj nie ma nic osobistego
Zbombardujemy wam bazy, do których dostarczyliśćie właśnie broń
Dlatego tutaj działamy tak jak należy
Ale o ile
Czasami mamy skłonność w polityce robić nieprzewidywalne kroki
Nigdy nie mogę być pewiem, że jest to na zawsze, na poważnie
Że za tym właściwym, adekwatnym, heroicznym krokiem nie pójdzie coś
Bo byliśmy tutaj w tym akcie albo takcie
Adekwatności, rozumności, żebyśmy to kontyunowali, życzylibyśmy sobie takiej konsekwencji, zwycięstw
Dlatego Syria to coś w rodzaju takiej szkolnej arytmetyki
Takie 2 x 2 to 4. Jeśli nas atakują my musimy adekwatnie na to reagować
Ta wojna nam została narzucona, ale w taki sposób narzucona, żebyśmy ją przegrali, pocałowali po nogach zwycięzcę
I przegrać dalej, iść przegrywać dalej. Tak to wygląda z amerykańskiego punktu widzenia
Do nas mówią neokonserwatyści, oni mówią: "We win, you loses saen hear"
"My wygraliśmy, wy przegraliście, tutaj się podpiszcie".
Tutaj nie przyjęliśmy tej logiki. Powiedzieliśmy: "Udowodnijcie, że wygraliście"
I dalej oni będą musięli, teraz my przerzucamy piłkę na ich stronę i czekamy co oni nam powiedzą
Ponieważ z An-nusrą albo ISIS my sobie poradzimy
Z Ameryką będzie ciężej
Aleksandrze Gielewiczu bardzo dziękuję
Jedno co chciałbym dodać bardzo krótko
Mimo wszystko w tej partii szachowej z wybitnym ruchem z naszej strony chciałoby się trochę popatrzeć na to co się dzieje pośród naszych figur tutaj, w polityce wewnętrznej
Przecież pamięta pan, tzw Rosyjska rewolucja w XX wieku, w roku 1917
Ona też miała wybitne ruchy szachowe w okresie I wojny światowej
I wykorzystały je 5 i 6 kolumna i w efekcie my przegraliśmy oczywiści
Wszystko jest możliwe, historia jest otwarta
Jeśli człowiek nie ryzykuje, albo kraj nie ryzykuje
To ona nie może wygrać, ona napewno przegra
A jeśli ona może wygrać to znaczy, że może też przegrać
I nie ma żadnych żelaznych, gwarantowanych strategii. Historia jest otwarta
Oczywiście jeśli nei będziemy walczyć to napewno przegramy
To jest zrozumiałe, nas po prostu okupować będą
Tutaj mamy chociaż szansę, tak kiedy walczysz to masz szansę. Nie uważam, że wszystko było tak dobrze w I wojnie światowej
Uważam, że przegraliśmy kiedy znaleźliśmy się po stronie Ententy
To co się nazywa warunki startowe, w wojnach sieciowych najważniejsze są warunki startowe
Najwybitniejsi rosyjscy stratedzy uprzedzali imperatora i caryca im mówiła, że konieczny jest inny sojusz
Jeśli bylibyśmy razem z Niemcami i Austriakami wszystko byłoby inaczej
Tak jak i w II wojnie światowej, cały czas okazujemy się po niewłaściwej stronie
i walczymy przeciw tym, którzy powinni byli być naszymi sojusznikami. Potem konsekwentnie albo od razu jak w rezultacie I wojny światowej albo z pauzą na kilka dekad ale przegrywamy
Trzeba solidnie przyswoić sobie prawa geopolityk mówiacei, że Europa środkowa jaka by nie była i jakie by tam nie panowały reżimy
Musi być naszym sojusznikiem i zadaniem naszej dyplomacji a dalej i polityki zagranicznej jest zrobić z niej naszego sojusznika
i niedopuścić do tego sojuszu, który przyniósł nam śmierć, czyli sojuszu z Ententą
To był śmiertelny sojusz. Wszystkie nasze sukcesy na frontach, wszystkie zwycięstwa i heroizm rosyjskich armii, rosyjskiego żołnierza. Nie mogły komepnsować tej kolosalnej, fatalnej strategicznej decyzji, do której dopuściliśmy stając po stronie Ententy
w przededniu I wojny światowej
Aleksandrze Gielewiczu bardzo dziękuję panu za udział, i mam nadzieję, że zaszczyci nas Pan możliwością kolejnego spotkania. Oczywiście również dziękuję