Prezydent Duterte chce pomóc Rohingjom

wtorek, 10 Kwiecień, 2018 - 19:04

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte w swoim przemówieniu z 5. kwietnia zapowiedział politykę otwartych granic wobec członków muzułmańskiego ludu Rohingja, poddanego pogromom przez proamerykańskie władze buddyjskiej w większości Republiki Mjanma. „Naprawdę jest mi żal tych ludzi (tzn. Rohingjów – R.L.). Jestem chętny do przyjęcia ich jako uchodźców (…) To, co tam (tzn. w Mjanmie – R.L.) się dzieje, to właśnie – jeśli mogę się tak wyrazić – ludobójstwo” – powiedział przywódca Filipin. Teraz konieczna będzie jeszcze zgoda Kongresu, by rząd Filipin mógł przyjąć próbujących się obecnie przedostać z Mjanmy głównie do sąsiedniego Bangladeszu rohingjańskich uchodźców. Do przyjęcia i przygotowania relokacji uchodźców Filipiny mogłyby wykorzystać obozy przejściowe i infrastrukturę wybudowaną w latach 1979-80, zamknięte jednak w 1995 r.

Prezydent Duterte zdecydował się wrócić do polityki otwartych drzwi wobec islamskich uchodźców z Azji południowo-wschodniej pomimo trwającego od 1991 r. w południowo-zachodniej części należącej do Filipin wyspy Mindanao konfliktu z powiązanymi z Al-Kaidą islamistami z grup Islamscy Bojownicy o Wolność Bangsamoro (BIFF), Ansar Chalifa Filipiny (Ansar Khalifa Phillipines), ISIS, oraz nacjonalistami z Narodowo-Demokratycznego Frontu Filipin (NDFP) i wyłonionej z niego Organizacji Oporu i Wyzwolenia Moro (MRLO).

Rohingjowie to licząca sobie ok. 1,1 mln muzułmańska mniejszość zamieszkująca stan Ratyna w buddyjskiej Mjanmie. Uważani są za najbardziej dziś prześladowaną mniejszość religijną na świecie. Uważają się za ludność autochtoniczną, wielu z nich przybyło jednak do Birmy na przełomie XIX/XX w. W 1982 r. rządząca Birmą junta wojskowa pozbawiła ich obywatelstwa, w związku z czym stali się bezpaństwowcami.

W 2012 r. doszło do pogromów Rohingjów przez wojsko Mjanmy, w czasie których spalono wiele rohingjańskich wsi i meczetów. 120 tys. Rohingjów zesłanych zostało wówczas do obozów koncentracyjnych. W czerwcu 2017 r. rozpoczęta została kolejna, trwająca przez następne cztery miesiące seria pogromów, w wyniku której 74 tys. Rohingjów uciekło przez granicę do sąsiedniego Bangladeszu. W pogromach trwających w Mjanmie w ostatnich miesiącach życie straciło 10 tys. Rohingjów. Wojskowej polityki czystek etnicznych broni obecna prezydent Mjanmy, wcześniej przez wiele lat organizująca demoliberalną opozycję, Aung San Suu Kyi.

W Bangladeszu Rohingjowie nie mogą dostać pracy, zapisać dzieci do szkół, ani uzyskać opieki zdrowotnej. Kobiety żebrzą na drogach o pieniądze i żywność, mężczyźni dorywczo pracują na polach ryżowych lub plantacjach, ich płace nie przekraczają jednak zazwyczaj dolara dziennie. Rząd Bangladeszu – jednego z najbiedniejszych państw na świecie, planuje deportować uchodźców na izolowaną wyspę w Zatoce Bengalskiej.